Brak druków
Brak druków
Syn Henryka i Doroty. Absolwent VI Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu oraz stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Był stypendystą programu Erasmus na Uniwersytecie w Osnabrücku (2003–2004). W młodości działał w stowarzyszeniu Młodzi Konserwatyści, kierował jego poznańskim oddziałem. Zaangażował się w działalność polityczną w ramach Prawa i Sprawiedliwości. Był asystentem posła Jacka Tomczaka i eurodeputowanego Marcina Libickiego. Później zatrudniany w biurach kolejnych wielkopolskich europosłów PiS – Konrada Szymańskiego i Ryszarda Czarneckiego. W 2006 po raz pierwszy został radnym Poznania, ponownie wybierany na tę funkcję w 2010 i w 2014. W radzie miejskiej do 2015 sprawował funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej. W latach 2012–2015 był prze…
40
0
0
Brak członkostwa w komisjach
Poseł PiS skrytykował Ministra Spraw Zagranicznych, zarzucając mu prowadzenie polityki 'abdykacji' opartej na przeszłych błędach i 'rescie' z Rosją. Porównał ją negatywnie do 'asertywnej' polityki rządu Zjednoczonej Prawicy, krytykując brak efektów w relacjach z Niemcami i niewykorzystaną szansę polskiej prezydencji w UE. Stwierdził, że obecna polityka charakteryzuje się zachowawczością i brakiem ambicji.
Nie wiem, ile w tym amnezji, a ile anty-PiS-owskiej złośliwości. (Poseł PiS zwraca się personalnie do Ministra Spraw Zagranicznych, sugerując motywy jego zachowania)
Tak się jakoś paradoksalnie, szanowni państwo, składa, że w tej chwili politykę zagraniczną rządu Donalda Tuska tworzą te najsłabsze ogniwa, które w przeszłości odpadły z Prawa i Sprawiedliwości, byli PiS-owcy: Radosław Sikorski i Paweł Kowal. (Poseł PiS określa obecnych decydentów polityki zagranicznej jako 'najsłabsze ogniwa' i 'byli PiS-owcy')
Dzisiaj jest pan twarzą polityki zagranicznej, która jest polityką abdykacji. (Poseł PiS oskarża Ministra o prowadzenie polityki 'abdykacji')
Jedynym widocznym znakiem tych konsultacji jest głaz przywieziony do Berlina, który jest naprawdę wstydem i kompletnym brakiem wrażliwości na to, jak wygląda historia relacji polsko-niemieckich. (Poseł PiS krytykuje symboliczny gest w relacjach polsko-niemieckich)
W polityce zagranicznej w istocie zaciągnął pan Notbremse, czyli po niemiecku hamulec bezpieczeństwa. (Poseł PiS używa niemieckiego terminu, aby opisać obecną politykę zagraniczną jako zahamowaną)
Poseł skrytykował rząd za brak przygotowania do prezydencji w Radzie UE, zarzucając rezygnację z ważnych inicjatyw i oddanie inicjatywy Komisji Europejskiej. Stwierdził, że rząd nie ma narzędzi, planu ani ambicji, by skutecznie wykorzystać prezydencję do realizacji polskich celów, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa.
Prezydencja nie jest celem samym w sobie, powiedział pan minister w swoim wystąpieniu. Jest narzędziem do tego, żeby realizować ważne dla nas elementy polskiej polityki zagranicznej. I ja z tym twierdzeniem również się utożsamiam. (Szymon Szynkowski vel Sęk zgadza się ze słowami ministra, że prezydencja jest narzędziem, a nie celem samym w sobie)
Dzisiaj już wiemy, że takiego szczytu podczas polskiej prezydencji w Warszawie nie będzie. Z tego zrezygnowano. Dlaczego zrezygnowano? Dlatego że oddano inicjatywę w tej sprawie - nie tylko zresztą w tej sprawie - przewodniczącemu Rady Europejskiej, powołując się na traktaty, mówiąc, że to on jest organizatorem, a Polsce nic do tego. (Poseł krytykuje rezygnację ze szczytu UE-USA w Warszawie)
Czym więc skończy się ta prezydencja bez tych odpowiednich narzędzi? No więc skończy się tym, co mniej więcej powiedziała w skrócie pani wicepremier Ukrainy Olha Stefaniszyna, która przyjechała do Brukseli w grudniu, spotkała się z panem, spotkała się z panem ministrem Radosławem Sikorskim i po tym spotkaniu powiedziała, że ona żadnych konkretów co do polskiej prezydencji nie usłyszała poza słowem ˝bezpieczeństwo˝ i w związku z tym, że Polska prezydencja będzie bazować na planach Komisji Europejskiej, ona uda się do Komisji Europejskiej i kolejne spotkania będzie odbywać tam, bo to tam są ci, którzy będą w istocie podejmować decyzje. (Poseł cytuje wypowiedź wicepremier Ukrainy, aby zilustrować brak konkretów w polskiej prezydencji)
Poseł skrytykował rząd za oddawanie inicjatywy w prezydencji UE Brukseli, zarzucając brak wykorzystania szans i powtarzanie błędów z 2011 roku, gdzie priorytetem był interes europejski, a nie narodowy. Poseł wyraził obawę, że obecna prezydencja nie przyniesie korzyści Polsce.
Po co nam te wszystkie szczyty w Warszawie, jak mamy doskonałe szczyty w Brukseli? (Pytanie retoryczne, sugerujące brak sensu organizacji szczytów w Warszawie).
Uważam, że to jest zmarnowana szansa, że to są niewykorzystane narzędzia, że państwo oddajecie Brukseli naszą prezydencję. (Krytyka oddawania inicjatywy Brukseli).
Dzisiaj państwo też chcecie robić prezydencję polską z siedzibą w Brukseli, prezydencję Brussels based, jak to piszecie w dokumentach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, i dzisiaj też nie macie narzędzi, żeby zrealizować te cele. (Krytyka braku narzędzi do realizacji celów prezydencji).
undefined
Poseł z PiS uczcił pamięć Cyryla Ratajskiego, podkreślając jego patriotyzm, zasługi dla Poznania i działalność w Polskim Państwie Podziemnym, akcentując jego niezłomność i oddanie Polsce.
To nie były zwykłe projekty. To były okrzyki wolności, dowody, że Polska żyje, że się odradza, że nikt nas nie złamie. (O projektach Cyryla Ratajskiego w Poznaniu)
Ratajski stanął przed światem i powiedział: Patrzcie, oto Polska, silna, dumna, niepokonana. I świat patrzył z podziwem. (O roli Ratajskiego w promowaniu Polski na arenie międzynarodowej)
Nie pytał, co Polska może mu dać, lecz co on może dać Polsce. I dał wszystko, do ostatniego tchu, aż do 1942 r. pozostając wierny swojej misji. (O poświęceniu Cyryla Ratajskiego dla Polski)
Cyryl Ratajski to więcej niż nazwisko w podręcznikach. To głos, który woła: Poznaniaku, Polaku, Polsko, nie daj się złamać. Polsko walcz, Polsko, żyj. (O przesłaniu, jakie niesie postać Cyryla Ratajskiego)