projekt dotyczy kryminalizacji zjawiska patostreamingu
Projekt ustawy ma na celu kryminalizację zjawiska patostreamingu poprzez dodanie nowego artykułu do Kodeksu karnego. Proponuje się karanie za rozpowszechnianie za pośrednictwem sieci teleinformatycznej treści przedstawiających: -popełnienie poważnych przestępstw (m.in. przeciwko życiu, zdrowiu, wolności), -znęcanie się nad zwierzętami lub -naruszenie nietykalności cielesnej prowadzące do poniżenia. Tej samej karze podlegać będzie rozpowszechnianie pozorowanych czynów przedstawianych jako autentyczne. Za czyny te grozić będzie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a w przypadku osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej – od 6 miesięcy do 8 lat. Celem jest ochrona społeczeństwa, zwłaszcza małoletnich, przed szkodliwymi treściami i brutalizacją życia publicznego.
Sąd Najwyższy wyraża poważne wątpliwości co do zasadności projektu ustawy wprowadzającej kryminalizację tzw. patostreamów, wskazując, że jej konieczność i nie zostały należycie uzasadnione. Podkreśla, że istniejące przepisy już reagują na tego typu zachowania, a proponowane kary wydają się i nieproporcjonalne, zwłaszcza w kontekście pozorowania czynów zabronionych. Wskazano także na potrzebę szerszej analizy skutków dla twórców cyfrowych.
Państwowa Komisja pozytywnie ocenia intencję projektu ustawy mającego na celu przeciwdziałanie zjawisku patostreamingu, uznając je za poważne zagrożenie społeczne, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Niemniej jednak, wyraża poważne zastrzeżenia co do treści i konstrukcji proponowanego art. 255b k.k., argumentując, że nieuzasadnienie ogranicza zakres penalizacji i zawiera niejasne kryteria, takie jak „interes prywatny”. Komisja rekomenduje istotne przemodelowanie przepisu, aby stał się skutecznym, proporcjonalnym i spójnym systemowo narzędziem prawnym.
Opinia uznaje społeczną szkodliwość patostreamingu i potrzebę przeciwdziałania mu, jednak kwestionuje zasadność jego kryminalizacji, sugerując, że środki administracyjne mogłyby być skuteczniejszym instrumentem. Zgłasza również liczne uwagi do treści projektu ustawy, wskazując na niezupełność katalogu czynów zabronionych, braki w definicjach oraz niejasności dotyczące klauzuli niekaralności i typu kwalifikowanego przestępstwa.