4/5
13
12
Posłanka PiS argumentowała za wotum nieufności wobec minister Kotuli, zarzucając jej kłamstwa, brak działań i forsowanie lewicowych ideologii. Podkreśliła osiągnięcia poprzedniczki i broniła wydatków z Funduszu Sprawiedliwości za rządów PiS. Stwierdziła, że Kotula nie powinna reprezentować rządu ze względu na brak kompetencji i moralnych kwalifikacji.
Okazało się, że za maseczką z piorunem, której tak często używała pani Kotula, kryły się jedynie pustka, zadufanie, pogarda wobec ludzi i poglądów innych od osób z politycznego zaplecza pani minister i całej koalicji 13 grudnia. (Ostre słowa o postawie minister Kotuli)
Pani Minister! Kto napisał pismo do dyrektora głównego telewizji publicznej w likwidacji pana Syguta? Stało się to pół roku temu. Pani napisała pismo, próbując telewizji publicznej, jakże nielegalnie przyjętemu przez was organowi w sposób, który wszyscy pamiętamy, zakneblować usta, bo nie spodobał się pani pewien program, w którym wypowiadano się na temat transpłciowości w sporcie. (Zarzut o cenzurę)
A wszyscy doskonale pamiętamy panią minister - ja nie chcę tego filmiku tutaj puszczać, bo wszyscy ten filmik znamy - jak wykrzykiwała, jak to wcześniej pisała, milczała itd., a teraz mówi nam: wy...ć. (Nawiązanie do kontrowersyjnego zachowania minister Kotuli)
Tak, ja, moi koledzy, moje koleżanki, ci, którzy uczestniczyli w pracach tej komisji i w ogóle wszyscy z obozu Zjednoczonej Prawicy jesteśmy złodziejami. (Reakcja na oskarżenia o kradzież w kontekście Funduszu Sprawiedliwości)
Wy jesteście elitą, wy jesteście tą kastą lepszych ludzi, wam wolno o wiele więcej. (Krytyka rządzących)
Posłanka Lewicy przedstawiła negatywną opinię komisji w sprawie wniosku o wotum nieufności wobec ministry Kotuli, krytykując PiS za uprzedzenia i strach przed kobietami oraz brak wyciągnięcia wniosków z przegranych wyborów. Podkreśliła, że wniosek ten jest atakiem na prawa wykluczanych.
Państwo PiS bało się kobiet, przeciwko którym używało całej machiny państwa, funkcjonariuszy upolitycznionych instytucji, instrumentalnie używanego prawa. (Opisuje działania PiS przeciwko kobietom)
I wiecie państwo co? Bardzo słusznie, bo to za sprawą kobiet państwa PiS już nie ma, a państwu z PiS pozostała trauma po utracie władzy. (Podkreśla rolę kobiet w odsunięciu PiS od władzy)
To nie jest wotum wobec ministry równości. To jest wotum wobec nas wszystkich, wszystkich kobiet, wszystkich wykluczanych, wszystkich tych, którym odmawialiście pełni praw - praw do bycia ludźmi, praw do bycia rodziną, praw do pełnego życia. (Mówi o szerszym kontekście wniosku o wotum nieufności)