
Sejm uchwalił projekt ustawy przesuwający wejście w życie liberalizacji przepisów o poszukiwaniu zabytków do 2027 roku, aby umożliwić przygotowanie kompleksowej nowelizacji i uniknąć wysokich kosztów.
Poseł PiS przedstawił stanowisko klubu, wnosząc o odrzucenie projektu ustawy zmieniającej ustawę o ochronie zabytków. Argumentował, że projekt jedynie wydłuża czas na przygotowanie właściwych przepisów i opiera się na błędnej, zawyżonej ocenie skutków finansowych, która jest prawdziwym powodem opóźnienia.
Poseł PiS skrytykował opóźnienie we wdrożeniu przepisów o ochronie zabytków, kwestionując podane przez ministerstwo wyliczenia kosztów i postęp prac nad aplikacją. Zarzucił resortowi, że zasłania się ochroną zabytków, aby usprawiedliwić brak gotowości.
Poseł PiS skrytykował opóźnienie we wdrożeniu przepisów o ochronie zabytków, kwestionując podane przez ministerstwo wyliczenia kosztów i postęp prac nad aplikacją. Zarzucił resortowi, że zasłania się ochroną zabytków, aby usprawiedliwić brak gotowości.
“Jak możecie oceniać, że np. szeląg Jana Kazimierza, tzw. boratynka, jest wart prawie 12 tys. zł? (Poseł kwestionuje wycenę zabytku używaną przez ministerstwo)”
“Pomnożyliście każde znalezisko razy 11 680 zł i wyszło wam prawie 15 mld zł. (Poseł zarzuca ministerstwu błędną metodę wyliczenia kosztów)”
“Zasłaniacie się ochroną zabytków. Tak się nie pracuje w ministerstwie. (Poseł oskarża ministerstwo o używanie tematu zabytków jako wymówki i krytykuje jego metody pracy)”