3/5
81
73
Poseł skrytykował rząd za brak przygotowania do prezydencji w Radzie UE, zarzucając rezygnację z ważnych inicjatyw i oddanie inicjatywy Komisji Europejskiej. Stwierdził, że rząd nie ma narzędzi, planu ani ambicji, by skutecznie wykorzystać prezydencję do realizacji polskich celów, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa.
Prezydencja nie jest celem samym w sobie, powiedział pan minister w swoim wystąpieniu. Jest narzędziem do tego, żeby realizować ważne dla nas elementy polskiej polityki zagranicznej. I ja z tym twierdzeniem również się utożsamiam. (Szymon Szynkowski vel Sęk zgadza się ze słowami ministra, że prezydencja jest narzędziem, a nie celem samym w sobie)
Dzisiaj już wiemy, że takiego szczytu podczas polskiej prezydencji w Warszawie nie będzie. Z tego zrezygnowano. Dlaczego zrezygnowano? Dlatego że oddano inicjatywę w tej sprawie - nie tylko zresztą w tej sprawie - przewodniczącemu Rady Europejskiej, powołując się na traktaty, mówiąc, że to on jest organizatorem, a Polsce nic do tego. (Poseł krytykuje rezygnację ze szczytu UE-USA w Warszawie)
Czym więc skończy się ta prezydencja bez tych odpowiednich narzędzi? No więc skończy się tym, co mniej więcej powiedziała w skrócie pani wicepremier Ukrainy Olha Stefaniszyna, która przyjechała do Brukseli w grudniu, spotkała się z panem, spotkała się z panem ministrem Radosławem Sikorskim i po tym spotkaniu powiedziała, że ona żadnych konkretów co do polskiej prezydencji nie usłyszała poza słowem ˝bezpieczeństwo˝ i w związku z tym, że Polska prezydencja będzie bazować na planach Komisji Europejskiej, ona uda się do Komisji Europejskiej i kolejne spotkania będzie odbywać tam, bo to tam są ci, którzy będą w istocie podejmować decyzje. (Poseł cytuje wypowiedź wicepremier Ukrainy, aby zilustrować brak konkretów w polskiej prezydencji)
Posłanka skrytykowała poprzedni rząd za egoizm i niekompetencję, które miały szkodzić Polsce w Europie. Podkreśliła, że prezydencja w UE to sprawa narodowa i wyraziła poparcie dla działań obecnego rządu, który jej zdaniem skutecznie wzmocni pozycję Polski w Europie.
Przypomnę słowa pana ministra Budy, który był odpowiedzialny za to, żeby do Polski popłynęły środki z KPO. Przed wyborami pan minister Buda powiedział, że blokowanie pieniędzy z KPO ułatwi nam wygranie wyborów. (Mówiąc o działaniach poprzedniego rządu)
Spór rządu z Komisją Europejską kosztował nas wszystkich mnóstwo pieniędzy i trzeba to przypominać. Ustawa kagańcowa i kary TSUE - 2,5 mld zł. KPO - 250 mld zł, które do Polski, do polskich przedsiębiorców, do polskich samorządów nie popłynęły przez wasz egoizm i przez wasze nadużywanie władzy w tamtym czasie. (Wyliczając straty spowodowane działaniami poprzedniego rządu)
Krzyczycie dzisiaj o zielonym ładzie, a to wasz komisarz pan Wojciechowski mówił, że zielony ład będzie szansą dla polskich rolników. Dziś wy, ci sami, którzy wtedy mówiliście, że to będzie szansa dla polskich rolników, krzyczycie, że wszyscy wkoło są winni. Wszyscy wkoło są winni, tylko nie wy. (Krytykując hipokryzję poprzedniego rządu)
Gdzie się podziewa wasza wyobraźnia, kiedy udajecie się na ulice Warszawy na protest, tak naprawdę na protest - polexit, i ciągnięcie razem ze sobą waszego kandydata na prezydenta pana Nawrockiego. Wstyd i hańba. (Krytykując protesty organizowane przez opozycję)
Ile szacunku mieliście w Europie, wtedy kiedy tylko potrafiliście tupać nogą i machać szabelką? Zero szacunku mieliście. (Podsumowując relacje poprzedniego rządu z Europą)