
Sejm zakończył 31. posiedzenie po oświadczeniach poselskich; głosowanie nad projektem ustawy odłożono na kolejne posiedzenie (2-4 kwietnia).
Poseł PiS ostro skrytykował premiera Donalda Tuska, zarzucając mu zdradę i pytając, czy jego przeszłe działania (likwidacja jednostek wojskowych, reset z Rosją) wynikały z głupoty czy zdrady. Poseł bronił stanowiska PiS w kwestii suwerenności decyzji o polskiej armii, które jego zdaniem powinny zapadać w Polsce, a nie za granicą.
Poseł PiS wyraził zaniepokojenie rzekomym porozumieniem Niemiec i Rosji, twierdząc, że wojna na Ukrainie jest ich wspólnym interesem, a unijna armia pod niemieckim dowództwem nie jest wymierzona w Rosję. Przedstawił hipotetyczny scenariusz linii demarkacyjnej na Wiśle, który mógłby oznaczać koniec Polski, chyba że USA pozostaną w NATO.
Brak głosowań
Za mało danych o stanowiskach klubów
Poseł PiS wyraził zaniepokojenie rzekomym porozumieniem Niemiec i Rosji, twierdząc, że wojna na Ukrainie jest ich wspólnym interesem, a unijna armia pod niemieckim dowództwem nie jest wymierzona w Rosję. Przedstawił hipotetyczny scenariusz linii demarkacyjnej na Wiśle, który mógłby oznaczać koniec Polski, chyba że USA pozostaną w NATO.
“Niemcy i Rosja - kolejny deal. (Poseł rozpoczyna wypowiedź od mocnej, kontrowersyjnej tezy)”
“Putin na wieść o proklamowaniu europejskiej armii pod niemieckim przywództwem z satysfakcją i uznaniem zaciera ręce. (Poseł łączy koncepcję armii UE z zadowoleniem Putina)”
“Gdyby na Wiśle ustalona została ujawniona przez Donalda Tuska linia demarkacyjna między Unią Europejską, czytaj Niemcami, a Rosją, to nie byłoby już żadnego następnego warszawskiego powstania. (Poseł przedstawia alarmujący, hipotetyczny scenariusz z historycznym odniesieniem)”
“Finis Poloniae? Tak. Science fiction? Tak. Pod warunkiem, że Stany Zjednoczone nie wycofają się z europejskiej części NATO. (Poseł kończy wypowiedź dramatycznym pytaniem i warunkowym ostrzeżeniem)”
Poseł PiS ostro skrytykował premiera Donalda Tuska, zarzucając mu zdradę i pytając, czy jego przeszłe działania (likwidacja jednostek wojskowych, reset z Rosją) wynikały z głupoty czy zdrady. Poseł bronił stanowiska PiS w kwestii suwerenności decyzji o polskiej armii, które jego zdaniem powinny zapadać w Polsce, a nie za granicą.
“Panie Tusk, nam zdrada nie pachnie. My czujemy swąd zdrady. (Poseł Bogucki odpowiada na rzekome słowa Tuska o 'zapachu zdrady' ze strony PiS)”
“Pytanie do pana: Czy wtedy kiedy pan likwidował jednostki wojskowe - 600, przypomnę - był pan idiotą czy zdrajcą? (Poseł Bogucki stawia retoryczne pytanie dotyczące przeszłych działań premiera Tuska)”
“I wreszcie kiedy pana nazywano ich człowiekiem, człowiekiem rosyjskiej propagandy tutaj, w Warszawie, to pan był idiotą czy zdrajcą? (Poseł Bogucki kontynuuje serię retorycznych pytań pod adresem premiera Tuska)”
“My będziemy stać na straży suwerenności państwa polskiego, bo to tutaj, w Warszawie, w Polsce ma być podejmowana decyzja, gdzie jedzie polski żołnierz, a nie w Berlinie czy w Brukseli. (Poseł Bogucki deklaruje stanowisko PiS w sprawie suwerenności decyzji wojskowych)”